Tradycyjnie jak każdego roku zaprosiliśmy się wzajemnie na andrzejkowe wróżenie. Miało ono formę świetnej zabawy a przepowiadanie przyszłości traktowaliśmy z przymrużeniem oka. Kim to nie będziemy w przyszłości – lekarzem, strażakiem, nauczycielem czy fryzjerką. Losowaliśmy też podpowiedź co powinniśmy w sobie zmienić i ocenę jak nas postrzegają inni. Analizowaliśmy co mówią nam liczby i dla kogo „bije” czerwone serce. Wszystko to odbywało się na tle ulubionych utworów muzycznych, co między wróżbami zachęcało do tańca. To był naprawdę sympatyczny dzień, tym bardziej, że zakończony poczęstunkiem w postaci placków ziemniaczanych – a to niespodzianka! Za tę niespodziankę serdecznie dziękujemy – szczególnie Pani Grażynce i pani Hani, które cierpliwie wysmażyły taką ilość rumianych placuszków. A teraz niech spełniają się nasze andrzejkowe marzenia…